Real-time problems and outages for Destiny. Can't play online? Is the server down? Here you see what is going on.
La razón principal suele ser que Destiny 2 está desconectado; los jugadores deben visitar help.bungie.net o @BungieHelp en Twitter para obtener más información al respecto. Aquí hay algunos pasos que los jugadores pueden seguir para intentar resolver el problema en caso de que no encontraran información por nuestra parte:
Cómo comprobar el estado del servidor de Destiny 2. La forma mejor y más rápida de ver si Destiny 2 está inactivo es visitar la página oficial de estado de Destiny 2. Incluso si el juego está inactivo, la página de estado se actualizará con frecuencia para mantener a los usuarios actualizados sobre lo que está sucediendo.
Destiny 2 itself remains available and playable in the meantime. Perhaps the most significant issue with the Destiny API being down is that Destiny 2 players do not have access to an item manager.
To make sure that it’s not causing the Destiny 2 server error, try to disable the DHCP feature on your computer. Doing so will let you assign IP addresses manually. Here’s how it’s done
1.12 - 1.12.2. 0 / 30. Szukasz specjalnych stworzeń, ponieważ masz dość zwykłych mobów Minecraftowych? Możesz walczyć ze specjalnymi bossami, tylko nie zapomnij o dobrej zbroi!
.
25 września w poniedziałek nie pogramy w Destiny 2 – deweloperzy wyłączają serwery na czas prac konserwacyjnych. Sewery Destiny 2 zostaną wyłączone 25 września na czas prac konserwacyjnych. Studio Bungie w tym czasie wyda nowy patch do gry. Deweloperzy uprzedzają, że potrzebują od pięciu do sześciu godzin, aby przeprowadzić wszelkie prace konserwacyjne oraz wydać wersję Prace mają rozpocząć się 15:00 czasu polskiego (6:00 am PDT), o tej godzinie nie będzie można się zalogować. Godzinę później z serwerów wyrzuceni zostaną wszyscy obecnie grający. Planowany koniec prac zapowiedziany jest na godzinę 21:00 (12:00 pm PDT). Deweloperzy nie ogłosili, co dokładnie pojawi się wraz z aktualizacją, jednak z pewnością spodziewać się możemy wielu poprawek i drobnych zmian. W nadchodzący poniedziałek nie zagramy przez wiele godzin w Destiny 2 – twórcy wyłączają serwery, aby przeprowadzić prace konserwacyjne. O pracach i zmianach w nadchodzącym tygodniu przeczytać możecie na oficjalnym serwisie Wypisane zostały tam również obecne problemy, które twórcy dobrze znają i będą próbowali się ich pozbyć – jest do między innymi, pojawiający się błąd w misji „His Highness’s Seal” gdzie oddawane przedmioty nie były prawidłowo zliczane, także problem, w którym podczas zakończenia eventów mogliśmy się spotkać z niepoprawnym przyznawaniem doświadczenia dla klanów. Dość istotne jest również włączenie trybu „Trials of the nine”, który uruchomiony będzie w piątek o godzinie 19:00 czasu polskiego i trwać będzie do wtorku do godziny 11:00. Dla zainteresowanych pełen opis poniedziałkowych zmian zapewne pojawi się na podawanej wcześniej stronie Naszą recenzję gry przeczytacie tutaj. Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi! Udostępnij Tweetnij Skomentuj
Żadnej ekskluzywności. Opublikowano 15 czerwca 2019 09:39 Bungie poinformowało, że po przejście na model Free-to-Play, Destiny 2 zniknie z i przejdzie na platformę Steam. Transformacja zapowiedziana została na 17 września, kiedy to gra otrzyma aktualizację New Light oraz dodatek Shadowkeep. Równocześnie studio podkreśla, że Destiny 2 nie będzie tytułem ekskluzywnym. Nie planują zamykać dostępności swojej produkcji dla szerszego grona odbiorców. Nie wykluczają zatem debiutu na Epic Games Store, czy jakimkolwiek innym launcherze, chętnym do podjęcia z nimi współpracy. Dotyczy to również regionu Azji. Jakby tego było mało, twórcy mają w planach dodanie w pełni funkcjonalnego cross-play. Niemniej jest to dopiero pieśń przyszłości, bowiem na ten moment inne rzeczy zostaną wprowadzone do Destiny 2. Mowa tutaj np. o cross-save, czyli możliwości rozwijania swojego konta w grze z poziomu różnych platform. W tym artykule Destiny 2 Platforma / Temat: PlayStation 4, Pc, Xbox One, Stadia
14:02 Inna rzecz, że tytuł cieszy się wbrew pozorom sporą popularnością (ale w Polsce pewnie dopiero jak będzie darmowy :P) 14:05 Myślę raczej, że większość osób patrzy przez pryzmat podstawki, która była za darmo w tamtym mnie ta gra to jest nudny crap, ale dużo osób się w to dobrze bawi, więc do kogoś ta gra trafia. 15:17 Ja gram od premiery, poczatkowo ocenialem gre na 6/10 przez pierwsze polroku, z czasem gra dostala potrzebne patche, dodatkowa zawartosc, itd bo mialem wrazenie iz to Destiny z dopiskiem PC czyli 60fps i wiecej... Przez lata sie gra zmieniala i wciaz zmienia i jest popularna. Odeszli od Activision, przechodza na Steam gdzie gra + 2 DLC beda dostepne za darmoszke, populacja graczy wzrosnie, DLC we wrzesniu a potem nastepny Season Pass - ta gra jest nudna, slaba, i robia DLC by ja trzymac przy zyciu :>
Zazwyczaj zasada jest prosta. Wraz z większym zamknięciem systemu jego architekci mają nad nim większą kontrolę. Co za tym idzie, taki system jest stabilniejszy względem bardziej otwartych alternatyw, narażonych na większą liczbę zmiennych. Otwarty system jest z kolei potężniejszy oraz wszechstronniejszy, ze względu na działania zewnętrznych podmiotów, nieraz konkurujących ze sobą na rynku. Otwartość - kontrola. Bezpieczeństwo - możliwości. Stabilność - moc. To odwieczne dylematy każdego architekta hardware i software. Sam od zawsze preferowałem zabawę na zamkniętej, poddanej ścisłej kontroli konsoli. Brak kontroli nad oprogramowaniem przyczynił się do wielkiego krachu w branży gier wideo, który doprowadził do upadku amerykańskich molochów technologicznych. Na ich gruzach nie kto inny jak właśnie Nintendo wprowadziło mechanizm licencji. Wraz z pojawieniem się Nintendo Entertainment System każdy deweloper musiał dostać zgodę od Japończyków, aby mógł wypuścić swój produkt na ich konsoli. Doprowadziło to do drastycznego podwyższenia jakości gier, a także zapoczątkowało japońską dominację w Europie i Stanach Zjednoczonych. Przerwał ją dopiero system ma wiele zalet. Po pierwsze, wszystkie gry są testowane przez wewnętrznych ekspertów, którzy badają ich jakość. Po drugie, każdy klient posiada ten sam system operacyjny i te same podzespoły, co niweluje problemy i wyzwania wynikające z fragmentacji. Po trzecie, spójny system ujednoliconej dystrybucji pozwala dokonywać natychmiastowych aktualizacji dla wszystkich użytkowników. Słowem - błędów jest mniej, są szybko eliminowane, wszystko ma działać, a coś takiego jak wymagania sprzętowe, sterowniki czy złośliwe oprogramowanie ma mnie nie powinno być na papierze. W praktyce firmy dystrybuujące zamknięte systemy dążą do maksymalizacji zysków, na własną rękę dokonując fragmentacji we własnych środowiskach. Odświeżone wersje konsol mają na siebie zarabiać, a ich dodatkowe funkcje zachęcać do przeskoku na nowszy sprzęt w obrębie tego samego systemu. Nintendo ze swoją rodziną 3DS/2DS/XL, Sony z PS4 i PS4 Pro, nawet Microsoft i ich Xbox One oraz Xbox One X - dzisiaj każdy producent konsol działa w tym samym modelu, w którym od lat operują twórcy smartfonów czy tabletów. Tutaj zataczamy koło, ponieważ wraz z większą fragmentaryzacją konsole zaczynają nabierać cech PC. Złych cech. Cieszyłem się jak dziecko, gdy niemal dokładnie o 19:00 polskiego czasu serwery Destiny 2 zaakceptowały moją próbę logowania. Wymieniając się doświadczeniami ze znajomymi za pomocą czatu głosowego, niewielu miało podobne szczęście. Zainteresowanie otwartymi beta-testami było ogromne, toteż odpowiedzialne za grę Bungie bardzo szybko skorzystało z automatycznego systemu kolejkowania chętnych. Jakimś cudem przedarłem się przez to sito za pierwszym razem, obejrzałem animacje początkowe i już znalazłem się w środku kilka pierwszych minut było niezwykle przyjemne. Chociaż pod względem grafiki i mechaniki Destiny 2 sprawiało wrażenie niezwykle rozbudowanego DLC do pierwszej części, to rozgrywka jak zwykle wgniatała w fotel. Bungie ma niesamowity dar do sieciowych strzelanin. Chociaż to studio kuleje w wielu innych obszarach, takich jak chociażby narracja, to talentu do shooterów nie można im odmówić. W Destiny 2 każdy strzał daje frajdę. Powoduje satysfakcję. Tytuł bez dwóch zdań „ma coś pod spustem”, dokładnie jak pierwsza naprawdę epicko. Odpierałem fale wrogów atakujących Wieżę - główną bazę bohaterów z pierwszej odsłony. Szło mi naprawdę nieźle, gdy nagle, bez żadnej konkretnej przyczyny, obraz uległ zamrożeniu. Gra stanęła w miejscu. Nie mogłem jej zminimalizować, nie mogłem wejść do ustawień, nie mogłem zajrzeć do ekwipunku. Po kilkudziesięciu sekundach byłem już w głównym menu konsoli, sądząc, że to pojedynczy przypadek. W końcu beta, prawda?Niestety, nie był pojedynczy. Destiny 2 zamrażało się zawsze w tym samym miejscu, na dokładnie tym samym etapie pierwszej misji fabularnej. Za drugim, czwartym i dziesiątym razem efekt był dokładnie ten sam. Nie było zmiłuj. Zacząłem grzebać w Internecie i bardzo szybko okazało się, że nie jestem osamotniony. Dokładnie ten sam problem posiada część ze wszystkich posiadaczy PlayStation 4 Pro. Dla każdego z nas tytuł okazywał się całkowicie niegrywalny. Nawet pomimo prób zmiany rozdzielczości, wyłączenia renderowania szachownicowego czy dezaktywacji trybu turbo. Nic nie głębiej drążyć temat. Okazuje się, że dokładnie ten sam błąd występuje w części innych gier na PS4 Pro. Rozgrywka ulega zamrożeniu w Diablo III poszerzonym o dodatek z grywalnym Nekromantą, a także sportowym NBA2K17. Co najgorsze, w żadnym z tych przypadków deweloper programu nie zapewnił odpowiedniego wsparcia, które wyeliminowałoby problem. Być może grupa pokrzywdzonych posiadaczy PlayStation 4 Pro była zbyt mała, aby przeznaczać na to zasoby i środki, a być może wina leży po stronie sprzętu, nie producentów gry. Niezależnie od powodu, w każdym przypadku gra stawała się bezużyteczna. Poczułem się bezradny. Gdyby problem dotyczył komputera osobistego, miałbym cień szansy na jego rozwiązanie. Otwarta struktura PC pozwala na wiele operacji takich jak edycja plików gry, kopiowanie zawartości, korzystanie z konsoli deweloperskiej, zmiana ustawień graficznych, uruchamianie trybów zgodności i tak dalej. Na konsoli tego nie ma. Jeżeli coś nie działa, to nie działa na amen. Żaden restart i żaden format raczej tego nie zmieni. Jedynym wyjściem jest aktualizacja - albo od producenta gry, albo producenta konsoli. No, ewentualnie serwis. Gracz może siedzieć i modlić się, aby ktoś decyzyjny zauważył jego nie to, że mam też mniejsze, mniej potężne PlayStation 4 Slim (na którym gra działa doskonale), beta-testy Destiny 2 przeszyłyby mi koło nosa. Jednak masa graczy nie miała tyle szczęścia. Mnóstwo osób sprzedało słabsze modele PS4, aby dozbierać na Pro (i być może telewizor 4K). W ich sytuacji mocno bym złorzeczył na rozrastającą się fragmentację konsol, na którą nawet jej inicjatorzy nie są doskonale przygotowani. Jeżeli podejmuje się takie ryzyko i wyzwanie, doprowadzając do podziałów wewnątrz spójnego ekosystemu, trzeba mieć rozwiązanie działające w 100 proc. Nie może być tak, że na PS4 Slim coś działa, a na PS4 Pro już przeciwnym razie klienci mogą zacząć zadawać sobie pytanie - po co mi właściwie konsola?
serwery destiny 2 nie sa dostepne